W edukacji najważniejsze są emocje. To one budują mosty między tym, co dziecko wie, a tym, co dopiero ma się stać częścią jego świata. W klasie Bystrzaków, w której pasja do nauki splata się z ciekawością młodych umysłów, codziennie tworzymy przestrzeń do odkrywania i doświadczania. Tym razem wyruszyliśmy tropem baśni, w której spryt, odwaga i dobroć są silniejsze niż potwory, trucizny i egoizm. Mowa oczywiście o „Szewczyku Dratewce” – lekturze, która okazała się inspirującym pretekstem do rozwijania nie tylko kompetencji czytelniczych, ale też uważności, współpracy i twórczego myślenia.
Wyzwanie Dratewki – „Oddziel mak od piasku!”
Baśnie mają to do siebie, że działają na wielu poziomach – mogą być czytane, opowiadane, odgrywane, ale przede wszystkim… przeżywane. Jednym z najbardziej symbolicznych momentów w baśni o Szewczyku Dratewce jest zadanie, które z pozoru wydaje się niewykonalne – oddzielenie ziarenek maku od piasku. W naszej wersji – „oddzielenie ziaren od nasion”. Dzieci z klasy Bystrzaków zmierzyły się z tym wyzwaniem w sposób niemal magiczny: z prawdziwą uwagą, precyzją i w atmosferze pełnego skupienia.
Zadanie polegało na oddzieleniu drobnych ziaren słonecznika i soczewicy. Choć brzmi to prosto, wymagało ogromnej cierpliwości, dokładności i przede wszystkim – współpracy. W parach, w ciszy, Bystrzaki tworzyły swoje „baśniowe mikrolaboratoria”, trenując koncentrację i wytrwałość. A przy tym, zupełnie naturalnie, zanurzały się głębiej w fabułę – rozumiały trudność zadania, które dostała mrówcza armia, i współodczuwały z bohaterem.
Dla niektórych to było ćwiczenie sensoryczne, dla innych pretekst do rozmowy o tym, że czasem najtrudniejsze rzeczy wymagają skupienia i cierpliwości. Dla wszystkich – okazja do doświadczenia, że lektura może stać się czymś więcej niż tylko tekstem na kartce.
Po zmaganiach z ziarnami przyszła pora na kreatywną pracę! Zwieńczeniem naszej baśniowej przygody było stworzenie lekturowego leporello – składanej książeczki, która w formie harmonijki pozwoliła dzieciom opowiedzieć historię Szewczyka na własny sposób.
Leporello stało się osobistą interpretacją lektury, pełną rysunków, symboli i krótkich opisów. Niektóre dzieci dodały własne zakończenia, inne wymyśliły, co mogło się wydarzyć dalej. Ten moment był prawdziwą celebracją kreatywności i radości z czytania – bo przecież właśnie o to chodzi w dobrej edukacji: by czytać nie tylko oczami, ale i sercem.
Co naprawdę wyniosły dzieci?
Baśń o Szewczyku Dratewce nie była tylko „realizacją podstawy programowej”. Stała się doświadczeniem. Dzięki niej dzieci:
W świecie, który coraz bardziej pędzi, warto się zatrzymać i... oddzielić ziarno od plew. W klasie Bystrzaków udało się to nie tylko dosłownie, ale też symbolicznie. Oddzieliliśmy to, co naprawdę ważne – wspólne doświadczenie, radość tworzenia, wartość współpracy i zanurzenie w opowieści – od tego, co powierzchowne.
I choć lektura została przeczytana, ziarenka baśni wciąż kiełkują – w wyobraźni, w pamięci i w sercach dzieci
kontakt@wklasiepanamateusza.pl
A website created in the WebWave website builder